dzien nie

hmmm, poniewaz chodze na codzień w niebotycznie wysokich obcasach i koturnach to jak little do mnie podeszla to sie musialam cylic zeby ja cmoknąć na dzien dobry a ja mam sama 164 cm schylić nie cylic , k***a jestem dzisiaj mega zmęczona

Dzień dobry :) Poszłam sobie do sklepu po truskawki i pani sprzedająca się mnie pyta czy ja będę je mroziła że tyle biorę. Mówię, że nie, połowę zeżrę na łyso, resztę śmietaną kremówką wypaćkam i tez pożre, jak się mój ukochany załapie to trochę dostanie. A babeczka stojąca za mną w kolejce (dodam że 2 razy taka jak ja) z takim przerażeniem w [...]

ja to dzisiaj mam taki dzien, że patrzec na siebie nie moge, po treningu zobaczylam sie w lustrze w samych gaciach i obrzydzenie mna wstarznelo... sadło, sadło, sadło i cellu :-(

Lepiej idź komuś wp******, Lis. To zawsze poprawia nastrój ;-) Tylko na ręce uważaj, żebyś sobie nie popsuła. No właśnie, te żenujące zabawy na weselach, zespół i marny repertuar, ehh. Ale obiecałam i nieelegancko się wycofać dzień przed. Byłam na jednym weselu które mi się naprawdę podobało, duże przyjęcie z DJem, bez zabaw, pijanych człowieków i [...]

No póki co też mam wrażenie, że oszaleję:-( U mnie to też w sumie z dnia na dzień, nic tego nie zapowiadało.. Zmieniony przez - lorane w dniu 2013-06-07 10:47:52

dzień dobry, ja dziś umieram... pogoda, plaża, siłownia, cokolwiek innego mnie nie interesuje

@Venc, dzięki wielkie. Myślę, że od sierpnia postaram się o lepszy grafik i wtedy ew. te 2 treningi jak mówisz, albo nawet 3 :D ( plus lafay w dzień, gdy nie bd mógł ). A jeszcze jakbyś miał gdzieś rozpiskę ogólną na góra dół to wgl byłoby super, bo wiem że sam db plany układasz. Priorytet na plecy raczej.

Jeszcze dzień się nie skończył. Lecytyna ma swoją szansę

Też takie są we Wrocławiu, ale czy te produkty takie bio... Tym się różnią, że nie są pryskane w dzień tylko w nocy %-)

Dzień dobry :-) Nie ma to jak lody na śniadanie /-)_ Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2013-08-11 09:03:41

Kasia masz złe podejście. Widzisz ja mam okres, jestem na przeciwbólowych od rana, czeka mnie pierwszy dzień siłowych, a jakoś nie mogę się doczekać aż zjem do końca śniadanie, odczekam i rzucę się na hantle i piłkę. :DD

Dzień dobry dziewczynki. O widzę mowa o żarciu... %-) Gin! Rozumiem Cię doskonale. Ja przez kilka pierwszych dni nie mogłam w siebie wepchnąć takiej ilości żarcia... A teraz to już non toper głodna chodzę %-)

w środę tuż po pracy i tam dojeżdżam na 22 więc nie ma ogólnie jutro opcji treningu dla mnie... a i jeden dzień mam tam zaplanowany od 9 do 17 kajaki :-)

aaa... mam kondycję 90-letniej otyłej staruszki i wiem, że z dnia na dzień tego nie poprawię. i siedzę i się wkvrwiam :)

gaja - w ten sposób odkryłam omleta z migdałami :) ale faktem jest, że co 3 dzień jem coś, co mi nie smakuje, ale zawsze to lepsze niż głodówka ;)

Ja tak jak Kasia, do biegania to nie bardzo. Chociaż godzinny, poranny marszobieg dawał mi powera na cały dzień.

wyjazdy, rozjazdy, regeneracje... a ja dopiero zaczęłam (dziś 4 dzień) i nikt mi regeneracji nie polecił, to siedzę ;>

Dzień dobry, co tak sama na tych kulkach siedzisz? Czytam sobie ustawę o rybactwie śródlądowym - i wiem, że moim marnym intelektem, to ja rybakiem nie zostane :-D

rabarbar to dzień poleży ale już taka wiśnia czy truskawka to non stop puki się sezon nie skończy

Ja prd ale miałam dzień. Zrobiłam uprzejmość i podwiozłam kogoś parędziesiąt km a w nagrodę wracając pierdyknęło mi sprzęgło. Mechanika z kolei mam też w innym mieście, więc dopiero wróciłam do dom. Biedne autko na lawecie musiało jechać a mi jakby mało było wydatków przed komunią ehhhhh..... Miski nie dojadłam ale, ze brakuje sporo węgli to piwo [...]